Oto moja wersja karczochowych jajek. Zrobiłam ich spoooooro w zeszłym roku ale nie robiłam zdjęć, bo po co jak nie było gdzie pokazać, a teraz mi szkoda.
Takie oto zdobiły mój dom:
W tym roku miałam ich już nie robić ale na specjalne życzenie powstały dwa mini stroiki.
To takie "odgrzewane kotlety" a teraz lecę coś zrobić bo przez ślęczenie przy komputerze mam spore zaległości.
Pozdrawiam
1 komentarz:
Dziękuję za odwiedziny na blogu i przemiły komentarz. Dzięki temu ja mogę do Ciebie zajrzeć i już wiem że zostaje na dłużej. Jajka zrobłaś śliczne;-)))
Prześlij komentarz